Światowy Dzień Zapobiegania Samobójstwom
10 września jest Światowym Dzień Zapobiegania Samobójstwom, powstał on nie bez powodu…
W świecie, w którym żyjemy, rozwój technologiczny, media społecznościowe i ciągła presja na sukces z jednej strony przybliżają nas do siebie, a z drugiej – mogą wywoływać poczucie osamotnienia i przytłoczenia. W Polsce, każdego roku tysiące osób podejmuje decyzję o zakończeniu swojego życia. Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego tak wielu ludzi decyduje się na tak dramatyczny krok? Co sprawia, że ulegają rozpaczy, widząc śmierć jako jedyne wyjście?
Samobójstwo ostatnim aktem rozpaczy
Samobójstwo jest jednym z największych tabu naszych czasów. Choć temat zdrowia psychicznego jest coraz bardziej obecny w przestrzeni publicznej, to statystyki dotyczące samobójstw wciąż są przerażające. W społeczeństwie wciąż zbyt mało mówi się o prewencji, o wsparciu, jakie możemy okazać osobom w kryzysie, i o roli bliskich w ratowaniu życia. Zbyt często zakładamy, że problem nas nie dotyczy, bo przecież „moi znajomi są silni”, „ona zawsze się uśmiecha”, „on daje sobie radę”.
Samotność w tłumie
Jako kobieta, która kiedyś zmagała się z myślami samobójczymi, wiem, że te myśli nie pojawiają się nagle. To proces, który buduje się z czasem – z każdą niespełnioną obietnicą, każdą stratą, każdym dniem, kiedy świat wydaje się obojętny. Przychodzi moment, w którym samotność staje się wszechogarniająca. Wtedy zadajesz sobie pytanie: „Dlaczego nikt mnie nie rozumie? Czy naprawdę jestem tak nieważna?”
Kiedy byłam w tym stanie, czułam, że wszelkie próby sięgnięcia po pomoc kończyły się niepowodzeniem. Odczuwałam, że mój ból jest tak indywidualny, że nikt nie mógłby go zrozumieć. Problem w tym, że często osoby takie jak ja, wyglądające na „twarde”, które często są wsparciem dla innych – same borykają się z niezrozumiałymi dla otoczenia problemami. Ludzie widzą uśmiechniętą, silną osobę i automatycznie zakładają, że ona nie ma problemów. Tymczasem, za fasadą uśmiechu kryje się głęboki smutek, frustracja i poczucie osamotnienia.
Ciche wołanie o pomoc
Większość osób, które mają myśli samobójcze, nie chce naprawdę umrzeć – one po prostu chcą przestać cierpieć. Często wysyłają sygnały, choć subtelne, widoczne dla tych, którzy są gotowi patrzeć. Zmiana zachowania, wycofanie się z życia społecznego, izolacja, nagłe zaniedbanie swojego zdrowia, albo przeciwnie zbytnie angażowanie w sprawy innych – to tylko niektóre z nich. Te sygnały bywają ignorowane, bo często zakładamy, że „on zawsze sobie poradzi” albo „jej nic nie złamie”. Jak wiele z tych osób moglibyśmy uratować, gdybyśmy tylko poświęcili im więcej uwagi?
Dlaczego wybieramy śmierć?
Przyczyn samobójstw jest wiele – od problemów zdrowotnych, przez kryzysy emocjonalne, po kwestie finansowe i społeczne. Depresja, uzależnienia, traumy emocjonalne, utrata pracy czy bliskiej osoby – wszystkie te czynniki mogą prowadzić do poczucia bezsilności. To moment, kiedy przyszłość staje się nie do zniesienia, a śmierć jawi się jako jedyne wyjście. Czy naprawdę nie możemy nic zrobić, aby temu zapobiec?
Współczesny świat nie sprzyja zdrowiu psychicznemu. Presja na sukces, perfekcję i samodzielność jest ogromna. Z jednej strony mamy więcej narzędzi i świadomości dotyczącej zdrowia psychicznego, z drugiej – brakuje przestrzeni na prawdziwe wsparcie. Coraz więcej osób, które biorą na siebie ogromną odpowiedzialność, często pomagając innym, same nie radzą sobie z własnym bólem i trudnościami. Czasem wystarczy rozmowa, aby ktoś poczuł, że nie jest sam.
Kto jest obok nas?
Czy widzisz w swoim otoczeniu kogoś, kto może być w kryzysie? Reagujesz, rozmawiasz, myślisz że znasz rozwiązania na najtrudniejsze problemy? Myślisz „to proste” Dla osoby w głębokiej depresji nic nie jest proste, pobudka, posiłek, zakupy, nawet rozmowa. Zamiast udzielać rad w stylu „weź się w garść”, postaraj się naprawdę wysłuchać, zrozumieć i pokazać, że jesteś obok. Wsparcie rodziny i przyjaciół może być kluczowe, a w połączeniu z pomocą profesjonalistów może uchronić przed najgorszym. Czasem trzeba przeszkodzić, pokazać światło w sensie życia, a nawet samemu poprosić o pomoc daną osobę. Poczucie bycia potrzebnym jest ważne, ale bycia potrzebnym, a nie wykorzystywanym.
Do osób z myślami samobójczymi
Dzisiaj, u progu jesieni, po wielu latach od nieudanych prób wydaje mi się że człowiek potrzebuje sensu w życiu. Niestety, dla każdego ten sens jest inny, czasami bardzo trudny do odnalezienia i odległy… Jeśli to Ty walczysz z myślami o samobójstwie – wiedz, że nie jesteś sam. Twoje życie ma ogromną wartość, nawet jeśli teraz tego nie widzisz. Dopóki żyjesz, masz szansę na zmianę, masz możliwość znalezienia rozwiązań, które mogą Cię ocalić a może i ocalić kogoś innego. Szukanie pomocy nie jest oznaką słabości, ale odwagi. Żyj, chociażby na złość wszystkim hujom którzy tak naprawdę nie powinni chodzić po tym świecie. Jeśli nie masz nic do stracenia zrób coś szalonego. Zmień wszystko, ucieknij, wyjedź chociażby w podróż dookoła świata, albo przygarnij bezdomnego zwierzaka. Myślisz „to bez sensu” i prawdopodobnie masz rację, ale bezdomny zwierzak tego nie wie. On potrzebuje ciepłego kąta, dobrych dłoni i trochę jedzenia. Zamiast zabierać życie sobie, uratujesz dwa życia. ŻYJ!