Czy przewidywalny = nudny ?

Jestem osobą którą trudno zaszufladkować. O ile mam pogodną i zawziętą naturę o tyle podejście do innych jest zależne od ich samych.

Z natury gaduła, chociaż wiele osób długo miało mnie za szarą myszkę, miłośniczka roślin co jednak nie jest zbyt widoczne w moim mieszkaniu. Jedni mają mnie za choleryka, inni zaś uważają za oazę spokoju. Ogólnie ja i mój charakter… przez jednych uwielbiany, przez innych wprost znienawidzony, ale jedno co zgodnie powtarzają wszyscy, to cokolwiek zrobię, nic ich nie zaskoczy. Jestem nieprzewidywalna.

Jednak coraz częściej dostaje trafione prezenty, a ostatnio wręcz w czasie rozmowy usłyszałam „wiedziałam że to będzie Ci się podobać” . Słowo „wiedziałam” wywołuje u mnie reakcję zastanowienia. Skoro ktoś twierdzi że wie, i fakty też to potwierdzają to z pewnością wiedzę swoją opiera na obserwacji i to jak widać skutecznej. Jeżeli jest wnikliwym obserwatorem i potrafił upewnić się w tym, to z pewnością zauważy również inne rzeczy które niekoniecznie chcę aby inni o mnie wiedzieli. Nie ma chyba nic gorszego niż nudny człowiek, bowiem rozmowy z nim są równie ciekawe jak on sam, a swoim życiem nie wnosi nic ani dla siebie ani dla innych. Osobiście przed takimi ludźmi uciekam i jeżeli już utrzymuję kontakt to ze zwykłego przyzwyczajenia, bo nawet trudno mi takich ludzi lubić. Jak mawiają tylko krowa nie zmienia swojego zdania… no i nudni ludzie.

Wracając do mnie. Podobno jestem lubiana, jak życie pokazuje jestem przewidywalna, najwidoczniej teraz muszę się bronić żeby nie stać się nudna.